Co prawda dopiero idę do liceum, ale okazuje się,z e temat studiów już powinien mnie interesować. Zawsze marzyłam o ekonomii, wyczytałam, ze ten kierunek wymaga matury z matematyki, jezyka obcego i geografii/historii/wosu. No i tu pojawia się problem, w liceum wybrałam klasę mat-biol-ang, nie trudno się domyslic, jakei sa przemdioty rozszerzone i to z nich miałam zamiar pisać maturę, co jeśli nie napsialabym amtury ani z geografii, ani wosu ani historii ? nie przyjęliby mnie definitywnie ? jeśli tak, to jak mam podejść do amtury z tych przedmiotow mając po 1 , czy tam 2 godzinach tygodniowo ich ? rozszerzenia ? na czym to polega? daje naj za wyjaśnienie mi działania całego tego polskiego skzolnictwa ;D