Mam 14 lat i okres od ponad roku. Zwykle pojawiał się co około 20 dni max. miesiąc. Teraz już od dawna go nie mam. Mój błąd nie zapisałam ostatniej miesiączki. Stresuje się o nie wiem czy to groźne, a na samą myśl pójścia do ginekologa mam ciarki. Czym to jest spowodowane? I czy są jakieś naturalne metody żeby okres przyśpieszyć? P.S. Dla wszystkich ambitnych- nie, nie jestem w ciąży... Nie ma nawet takiej opcji chyba, że wiatropylnie.