Czytam tutaj te wszystkie pytania i staram się na nie odpowiadać,ale rozbraja mnie jedno i tutaj nie mam słów na to,jak ludzie piszą,że pies sasiada pokrył moją sukę na mojej posesji czy na łace jak byłam z sunią itd,, itd...Jak można wypuszczać sukę z cieczką bez opieki na podwórko...? Gdzie wy macie głowę? Odpowiadają mi durnie-Ty nie mieszkasz na wsi i nie wiesz jak tu jest? No może i nie wiem,ale drzwi chyba w domu macie lub nawet jakieś pomieszczenie ,żeby tą sukę zamknąć. Ja mam 4 psy(trzy suczki i samca) i jakoś nigdy nie miałam szczeniaków. Psy mam od bardzo dawna ,więcej było suk i też nie były nigdy ciężarne.Jak się chce to można,ale ci co mają "nie chciane ciężarne suki" po prostu moim zdaniem nie interesują się tymi suniami.