Hej. Mam jakieś 162 cm wzrostu i ważę z 83 kg. Od zawsze byłam taka przy sobie, ale teraz wiem, że muszę coś z tym zrobić. Kiedyś próbowałam wielu diet, ale wracałam do poprzedniej wagi, byłam młodsza i głupsza. :D Ogólnie tej wagi aż tak po mnie nie widać, ale wiadomo, że ważę za dużo. Szukam jakiejść diety typu maślankowa, 10 dniowa. Pod koniec miesiąca wyjeżdżam i zależy mi żeby zrzucić co najmniej 10 kg-12kg. Darujcie sobie, że to nie zdrowe, bo chudnąc zdrowo bardzo ciężko i mozolnie to idzie. I jeśli bym mogła prosić to powiedzcie co zrobić aby po tej "szybkiej" diecie nie wrócić do poprzedniej wagi? Czy wystarczy jeść mniej i o stalych porach? :)