Mam dwie suczki i jednego psa (chodzi o chłopaka, ale nie wiem jak to się mówi) rasy pinczer miniaturowy (ratlerek). 24 czerwca oszczeniła się jedna z moich suczek, 4 chłopcy każdy z nich jest czarny, wszystko jest z nimi dobrze, z mamą też . 29 czerwca oszczeniła się druga z suczek. Początkowo wydawało nam się, że ma 2 szczeniaki (ale jak przeczytacie, ma 3 szczeniaki, czarny i dwa brązowe). Suczki były w tym samym pokoju. Nagle patrzę jak tam pieski od pierwszej suczki, a ona ma brązowego pieska, to było by niemożliwe, bo ojciec i matka są barwy czarnej. Zaglądam to drugiej psiny (rudej), ma jednego czarne pieska, brakuje brązowego, tak to był jej. Patrzę jeszcze raz do czarnej suczki, a ona ma jeszcze jednego rudego psa! TAK TO TEŻ JEST TEJ DRUGIEJ, nikt nie wiedział, że toen rudy piesek się urodził, czyli druga suczka ma trzy szczeniaki. Piesek jest zimny, i ma ranę na brzuszku. Byliśmy u weterynarza, odesłał nas do domu i powiedział, że zobaczymy. Piesek ma 50% szans na dalsze życie, ale też 50% na to drugie... 'Mam wyrzuty sumienia, bo jakby jedna suczka była w moim pokoju, a druga u brata nic by się zapewne nie stało... PS. Mam takie coś dzięki czemu wiem, że ten rudy chory piesek nie jest od pierwszej ale od drugiej. JAK MYŚLICIE PRZEŻYJE?