główny powód samobójstwa:No więc tak, wypadało by abym przedstawił wam co mi się wydarzyło. Cofnijmy się o jakieś 3-4 lata. Jestem wtedy dzieckiem, oglądam dobranockę. Historia tej dobranocki jest o tym że goofy chce złapać lwa ale lew dopada jego i zamierza zjeść odgryzł podeszwę i zaczą lizać mu stopę. Pod koniec dnia w łóżku przed spaniem sam zaczynam lizać stopy. Pewnego dnia gdy mój pies był spuszczony z łańcucha (proszę się o to nie wtrącać) zaczą lizać mamie stopę pomyślałem że było by fajnie gdyby i mi lizał. gdy nikogo nie było na podwórku dałem nogę psu, tak jak myślałem zaczą lizać ale po chwili zaczą mnie MOLESTOWAĆ! O.O popadłem w nałóg masturbacji. Zacząłem sobie nie radzić z tym nałogiem i w pewnym momencie doszło do myśli samobójczych skączyło się na tylko na cięciu się. dziś wszystko powróciło. cały czas wyżywam się na psie który zniszczył mi życie. mam go dość modlę się tylko aby wreszcie zdechł i żeby prawo o zakazie znęcania się nad zwierzętami został skasowany. co do mojego nałogu cały czas się z nim męczę próbowałem wszystkiego modlitwy, silna wola...wszystko. Z góry nie pójdę do psychologa bo to jest tylko zżeranie pieniędzy powiesz im swój problem a oni nawet palcem nie kiwną