Prośba skierowana do wszystkich tutaj mających się za chrześcijan:- Ocelota- Alkhiliona-arystokraty- PhilaPesa- maximus3g- innych/pominiętych Skoro uważasz się za chrześcijanina to dlaczego:- wyzywasz ateistów, jak i również osoby nie zgadzające się z twoim tokiem myślenia i doktrynamiużywając argumentum ad personam- minusujesz posty ateistów/oponentów bez przyczyny lub wtedy gdy nie zgadzasz się z nimi( szczególnie, gdy wiesz, że mają racje)- dlaczego wdajesz się w "dysputy", które do niczego dobrego nie prowadząCzy przeszło ci kiedyś przez myśl, że jako sługa Boży reprezentujesz go tutaj, na Ziemi ?Czy próbowałeś zdać sobie kiedykolwiek sprawę z tego jak jesteś odbierany ty i twoja wiara, twój Bóg gdy zachowujesz się aspołecznie i nie można twojego zachowania nazwać chrześcijańskim?Czy zastanawiałeś się jaki przykład dajesz innym osobom, chrześcijanom, ateistom oraz innym osobom?Czy doszła do Ciebie kiedyś taka myśl, że po twoim zachowaniu ateista/agnostyk/wyznawca innej religii powie do siebie lub w tłumie- To jest właśnie chrześcijanin, tak się właśnie zachowuje. Ja nie chcę być takim jak on, nie chcę być chrześcijaninemCzy kiedykolwiek zauważyłeś, że to ty możesz być źródłem największego zgorszenia; traktując innych jako owe zgorszenie, nie zauważając tego ?Spójrzcie na siebie wy wszyscy. Każdy z was ma do zarzucenia coś drugiemu "chrześcijaninowi" a czy nie umiesz dostrzec błędów w swoim zachowaniu !?Pomyślałeś kiedyś, że Bogu jest przykro lub w ogóle wstydzi się za Ciebie ?Nie ważne czy ktoś jest protestantem, katolikiem czy prawosławnym, wszyscy jesteście braćmi i masz okazywać miłość i szacunek bliźniemu.A co gdybyś ty znalazł się w sytuacji twojego oponenta, niezależnie od tego czy jest ateista/agnostykiem czy nieświadomym czcicielem zła? Jak zareagowałbyś na kpiny i obelgi innych?Jedyną osobą cichą, dobrą na tym forum jest według mnie 9mm( czy 6mm; nie pamiętam nicku).Jako jedyny potrafi przeprosić osobę za swoje zachowanie, nawet gdy ma w tym dużo racji i okazuje miłość i szacunek bliźniego. To co go wyróżnia od was to miłość i dążenie do Prawdyniezależnie od tego czy kłóci się to z jego sposobem myślenia czy obecną/dawniejszą wizją/perspektywą.Dlaczego więc zawierzasz swoim autorytetom i pokładasz w nim ufność, skoro to w Bogu masz pokładać nadzieje?Czy sprawdzasz, badasz to w co wierzysz i to co czytasz czy szukasz Prawdy?Czy bezwiednie i ślepo podążasz za ludźmi, którzy wielokrotnie się mylili i wydają złe owoce?Dlaczego przesiadujesz godzinami na zapytaju zamiast wziąć do ręki Słowo Boże i umacniać/wzrastać w nim? Dlaczego obrażasz i wyzywasz ateistów, gdy nie umiesz odpowiedzieć na ich pytania?Czy to w ogóle ma znaczenie, twoje prywatne zatargi?Dlaczego nie edukujesz się, nie nabywasz mądrości aby zawsze być w stanie odpowiedziećosobie która szuka ?Dlaczego wchodzisz do miejsca modliwy czy czytania Słowa i śpiewasz pieśni o Chrystusie skoro,gdy wyjdziesz z "kościoła" pokażesz innym komu tak naprawdę służysz?Dlaczego masz Boga na języku by popisać się przed innymi swoją wiarą?Dlaczego zachowujesz się jak faryzeusz na lewo i prawo bijąc pianę chwaląc sięile się dzisiaj modliłeś ile osób nawróciłeś?Czy jesteś chrześcijaninem laodycejskim?
