Od razu prosiłabym o sensowne odpowiedzi, bo szkoda waszego czasu na pisanie głupot, a tym bardziej mojego na ich czytanie. Najlepiej, gdyby wypowiedziały się dziewoje, które taki sam bądź podobny problem do mojego miały.Otóż mam wrażliwą cerę z zaczerwienieniami i bodajże łojotokiem w pobliżu nosa. Próbowałam wszelkich kremów, żeby się tego dziadostwa pozbyć, ale na marne. Używam jakiś peeling z Nivea do cery wrażliwej i owszem, mam po nim gładką skórę, jednakże zaczerwienienia i to coś pod nosem nie chce zejść.I czy znacie jakieś DOMOWE sposoby na ów cerę? Coś, co jest skuteczne i rzeczywiście pomaga. Coś, co pomogło Wam. Będę wdzięczna za odpowiedź.