Ateista nie ma powodów, aby widzieć w życiu jakiś głębszy sens, czyli taki, który sięga poza życie. Dla ateisty śmierć to definitywny koniec wszystkiego, również bólu i cierpień. Wierzący rozumie, że sam sobie dał życie i nie ma prawa sam sobie go odebrać. Życie to wielki dar: wiedzą to np uratowani z wypadków, wiedzą rodzice oczekujące z niecierpliwością na narodzenie dziecka. Jedni latami walczą o życie, a inni egoistyczną decyzją ten dar niszczą. W krajach ateizujących się następuje wzrost liczby samobójstw, szczególnie wśród młodych. Brak zdobycie wymarzonej dziewczyny lub chłopaka, brak akceptacji wśród rówieśników i okazuje się, że nie m czego się chwycić, bo takie powierzchowne stanowią sens życia. Samobójca to osoba,która postawiła dom na piasku - gdy przychodzą trudy, to dom ten upada, a upadek jego jest wielki. Życie trzeba budować na skale wiary i zawierzenia Bogu.