Błagam Was dziewczyny, zapytajcie się koleżanki czy mamy, a nie zadawajcie na okrągło tych pytań. Sama jestem dziewczyną, a tak się nie martwię w co się ubiorę, czy jak ułożę włosy. Włosy tak jak na co dzień, przecież to nie jest jakieś wesele gdzie muszę się stroić. Co prawda zakończenie roku to ważna uroczystość i należy ubrać się przyzwoicie, lecz idziemy tylko po odebranie świadectwa i do kościoła, tylko tyle. Jakaś biała bluzka i czarne dżinsy (co prawda ubrałabym spódnicę, ale pogoda na to nie pozwala). Także błagam po raz kolejny, zastanówcie się same nad ubiorem.