Od pewnego czasu mam okropnie twardy brzuch w okolicy żołądka na samej górze pod żebrami. Nie wiem czy to jest wynikiem stresu czy tego, że pochłaniałam garściami łuskane pestki słonecznika, bo tych solonych to mi nie wolno ( ze względu na ryzyko obrzęków kończyn i nadciśnienia) gdy zaczęłam pochłaniać te pestki stwardniał mi brzuch i nie dałam rady się wypróżnić. Potem normalnie się wypróżniałam, ale twardy brzuch pozostał do dziś. Na dole brzuch nie jest taki twardy jak na górze zaś czuję, że trudno mi jest oddychać i pojawiły się duszności. Nie jadam nic ciężkostrawnego nawet jak zjem kanapkę czuje się ciężko. Czy to zrobiło się od tych pestek? Czy lepiej to zignorować, bo skurczów na razie nie mam przynajmniej ich nie czuje na razie.