Dzisiejszej nocy , śniło mi się że jestem na jakimś placu i nagle zjawiłem sie w jakimś starodawnym miasteczku , wszędzie było ciemno i była mgła w której niedaleko stały jakieś domki z kamieni czy coś. Najdziwniejsze jest to że widziałem kozła czarnego (postać szatana) który sie patrzył na nas. I tak dalej szedłem sobie z kolegą przez to miasteczko w dali widziałem dziwną mgłe która ruszała sie i nagle coś poczułem jakby ta biała mgła w jakiejś kształtnej postaci mnie przeszła , i zacząłem być agresywny unosiłem się lekko nad ziemią oraz poczerwieniały mi oczy ,chciałem isc do egzorcysty czy szamana ale nie udało sie nic zrobić , w pewnym momencie stałem sie normalny , ale jak znalazłem sie na jakimś przyjęciu znowu stałem sie agresywny... Co to może oznaczać ? Pytam się serio bo jak sie obudziłem to miałem lekkie drgawki rąk ?