Ok. miesiąc temu byłam z klasą na wycieczce w Berlinie. No i jak to na takich wyjazdach bywa, trzeba czasem zjeść w McDonaldzie. Po najzwykleiszych frytkach zaczęło mnie mdlić. Zresztą mojego kolegę też, ale "beknął i mu przeszło". Mi jednak nie. To się trzyma aż do dziś. Ciągłe mdłości, zwalnianie z lekcji, itd. Mam już tego dość... Proszę, pomóżcie!