-Jan Paweł II zawsze solidaryzował się z tymi, których doświadczył los.-Papież robił, co mógł, by wspomóc potrzebujących. Spotykał się z nimi podczas pielgrzymek, przynosił im modlitwę i słowa otuchy. - Swoim cierpieniem dodawał otuchy ludziom ciężko chorym. Nie bał się pokazywać łez i wzruszenia podczas pielgrzymek do Ojczyzny, prezentując postawę patrioty.-Ojciec Święty był bardzo miłosiernym człowiekiem. Potrafił przebaczać bliźnim nawet największe wyrządzone krzywdy. Aby dowieść słuszności powyższego zdania, pozwolę sobie przypomnieć zamach na Ojca Świętego. Ali Agca, który oddał do Papieża dwa strzały w brzuch, został skazany na dożywocie. Kiedy po długim pobycie w szpitalu Jan Paweł II odzyskał przytomność, chętnie przebaczył swojemu niedoszłemu zabójcy. Mało tego, nazwał Alego Agcę bratem, a w 1999 roku zwrócił się do prezydenta Włoch o jego ułaskawienie. Jest to prawdziwy przykład miłosierdzia-wiele pielgrzymował. Odwiedził ponad sto trzydzieści krajów na wszystkich kontynentach. Zwiedził także Czarny Ląd. Podczas swoich podróży po tym rozległym kraju spotykał się z najsłabszymi: z uchodźcami, głodującymi i chorymi na AIDS. -Pogrążony w modlitwie, pochylony nad cierpieniem zdawał się być przepełniony nieziemską wręcz dobrocią. -Wzorem Chrystusa, nikomu nie odmawiał współczucia, dla każdego miał słowa miłości i pocieszenia.-Dążył do pogodzenia różnych wyznań religijnych, czyli ekumenizmu.