Drogi ...Nie zamierzam Cię przygnębiać tym że kolejny rok z Twego życia minął i nieubłaganie zbliżasz się do "KOŃCA SWOICH DNI" - po prostu robi się z Ciebie STARY DZIAD i tyle, więc nie będę Cię zanudzać jakimiś życzeniami w stylu wszystkiego najlepszego... dużo zdrówka... samych szóstek... czy może: pociechy z wnucząt... nie nie ja taka nie jestem! Urodziny to żaden powód do radości (no z wyjątkiem tych PREZENTÓW :-)) ale nie załamuj się, pomyśl sobie, że niektórzy mają gorzej np: mają po osiemnaście lat i mogą legalnie zatruwać swój organizm alkoholem i tytoniem, albo czymkolwiek dozwolonym od lat osiemnastu - i co w tym takiego fajnego, żadna frajda, co innego iść do sklepu i kupować alkohol będąc niepełnoletnim, dzięki temu sklep może dostać karę za sprzedaż alkoholu nieletniemu - I TO JEST WŁAŚNIE FAJNE! Albo co zabawnego jest w tym, że możesz zrobić sobie PRAWO JAZDY i zupełnie legalnie jeździć samochodem po mieście - to nie jest wcale zabawne, zabawne byłoby jeżdżenie samochodem ojca, bez jego pozwolenia i bez żadnych papierów, które uprawniają Cię do prowadzenia jakiegokolwiek pojazdu - to jest COOL! Fajne jest też to, że gdy zrobisz sobie tatuaż, rodzice zaczną gadkę typu "BĘDZIESZ SPAŁ POD MOSTEM" (czy gdziekolwiek indziej np: bagażnik samochodu - zależy od inwencji twórczej i stopnia złości rodziców) no i właśnie fajne w tym jest to, że te gadki są rzucane na wiatr, bo do osiemnastego roku życia rodzice się Tobą opiekują (są Twoimi opiekunami prawnymi) no i z domu to raczej Cię nie wyrzucą (bo niezbyt mogą).Co jest fajnego w tym, że się starzejemy? NIC! PO PROSTU NIC! Więc ciesz się MŁODOŚCIĄ póki możesz!P.S. No to dużo prezentów, a szczególnie KASY! Coś w takim stylu... :)