Mam 14, 169 cm wzrostu i ważę 54 kg. Nikt ze znajomych mi nie powiedział, że jestem gruba a nawet wiele osób mówiło że jestem szczupła, za to w mojej rodzinie cały czas mówią, że jestem gruba, pulchna, że mam dużo ciałka. Np. wczoraj wujek powiedział, żebym się nie ograniczała z jedzeniem, bo jestem chuda, a babcia zaraz: Ooo, ona wcale nie taka chuda. Pewnie napiszecie, żebym się tym nie przejmowała, ale to nie jest takie proste. Mam kompleksy. Nienawidzę swojego ciała, teraz jeszcze doszedł kompleks z wagą. Nie mogę na siebie patrzeć w lustrze, bo od razu płaczę. Zawsze przyrównuję się z innymi dziewczynami, chciałabym być inną osobą, kim kolwiek innym, bo w każdym potrafię znaleźć coś ładnego tylko nie w sobie, każdy jest ładniejszy ode mnie. Chciałabym schudnąć, ale moje odchudzanie zawsze pod koniec dnia się kończy na tym, że zjadam dwie tabliczki czekolady i coraz bardziej się załamuję. Nie mam już sił :(