Cóż, ze to dziwne pytanie to też musi być dziwna tresć pytania. Więc tak jak każdy wie narzekamy na wszystko, na pogodę, na prawo, na zachowanie itd. Ale gdzie tu jest pies pogrzebany, w dzisiejszych czasach to narzekamy na to jak jest a mianowicie ciężko, głównie narzekamy na to jak kto czym rządzi i do czego to dąży, dajemy się (a może i nie) manipulować. Gdy ktoś nam powie, że czarne jest białe i to będzie grzmiało tak iż składa się logicznie aczniemy podejrzewać, że tu jednak coś jest (pff oszukujemy samych siebie tu nic nie ma białe jest białe a nie czarne jest białe) a dodatku, że jeszcze iż to potwierdzi mianowicie większość to my właściwie przechodzimy na tą stronę i tak się kończy nasza przygoda, później gdy się okazuje iż byliśmy w błędzie to wychodzimy z tego i jest jak przedtem czyli czujemy się jakbyśmy zostali oszukani, co robimy ?. Oczywiście oszukujemy znowu siebie samych czyli obmawiamy wszytkich wokoło uważając siebie za innego my sami narzekamy, że to ludzie są źli np ty myślisz o ludziach, że to zło a ze sperpektywy innych to jest tak samo czyli uważa cię za zło i tak to jest. czyli coś robimy coś żałujemy i później mamy problem. Teraz finałowe pytanie czemu musimy na wszystko narzekać i zwalać naszą winę na innych ?.