4 lub 5 dni temu przebiłam sobie warge na dole. Kolczyk był przebity oczywiście przez piercera. przez pierwsze 2 dni nic mnie nie bolało, nie było spuchnięte, prawie wogołe go nie czułam, ale on 3 dnia do dziś kolczyk trochce mnie boli. Nie cały czas, ale podczas poruszania nim (przedtem nic nie czułam, a musze nim ruszać, zeby się nie zarósł). Od środka co jakiś czas pojawia się nie wielka ilość takiej jakby ropy a od wewnątrz też, ale tylko rano po przebudzeniu się. Jeszcze na dodatek jakoś godzinę temu zauważyłam, że w wardze od środka w okolicy kolczyka zrobiła mi się taka twarda kulka. Po każdym posiłku i piciu przepłukuję w środku buzię szałwią. I pare razy dziennie psikam takim specjalnym preparatem na szybsze gojenie się rany Octenisept'em. Wszytsko robię tak, jak mi kazano. Czy te objawy są normalne? Jest sie czym martwić?