Lech nie tylko kupuje, ale i stara się pozbyć niewygodnych dla siebie piłkarzy. Za takich w Poznaniu uważa się Vojo Ubiparipa i Jacka Kiełba, którzy niewiele wnoszą do jakości drużyny, a z klubowej kasy pobierają niemałe pieniądze.Zarówno Kiełb jak i Ubiparip trafili do Kolejorza z myślą o wzmocnieniu pierwszego zespołu. Niestety pokładane w nich nadzieje nie miały pokrycia w rzeczywistości. "Ryba" ostatnie miesiące spędza na wypożyczeniach do innych klubów, a Serb z kolei rozegrał nawet kilka spotkań w minionym sezonie, ale niczym szczególnym się nie wyróżnił.W stolicy Wielkopolski nie ukrywają, że chętnie wykreśliliby z listy płac obu piłkarzy. Zwłaszcza Ubiparipa, którego pensja w wysokości 50 tysięcy miesięcznie w żadnychm wypadku nie odzwierciedla jego przydatności do drużyny.Kiełb najprawdopodobniej wróci do Korony Kielce skąd Lech kiedyś go kupił. Ubiparip natomist szuka klubu na Bałkanach. Mówi się także, że wrócił temat jego transferu do Ludogorets Razgrad.