Nie uznaję porażek, nawet gdy sytuacja jest beznadziejna -walczę dalej. Kolejne próby, kolejne szanse, ale czasem coś jest od nas niezależne. Zwyczajnie nie widać efektów.Skąd wiesz, że czas odpuścić? To głupota walczyć do upadłego, tracić zdrowie i czas? Czy może jednak warto pielęgnować w sobie ten upór, ćwiczyć siłę walki, nie zostawiać tego czego się człowiek podjął?