Może jestem naiwna... Może nie rozumiem praw rządzących internetami... Ale po prostu chcę obejrzeć film. Normalnie. Jak w telewizji. Tylko że online. Żeby mi się nie włączało po pięciu minutach jakieś powiadomienie, że zaloguj się, że doładuj konto. Jeśli taka strona NIE ISTNIEJE, to, u licha, sprowadźcie mnie na ziemię! Wtedy chociaż przestanę tego szukać. No, śmiało. Jestem gotowa. Wezmę to na klatę. Z góry dziękuję.