sprzedałem 19 czerwca motorower za sume 950zł. Skuter był w stanie dobrym, w ciagłejeksploatacji. Jezdziłem nim codziennie, lecz gdy sprzedałem to kupujacy po przejechaniu ok.100km zadzwonił do mnie i powiedział ze skuter sie zepsół a koszt naprawy to granice 400-600zł.Nie wiem czy powinienem oddac pieniadze. W umowie sa wymienione i podpisane nastepujacepunkty:-> Sprzedajacy oswiadcza ze pojazd bedacy przedmiotem umowy stanowi jego wylosna wlasnosc,jest wolny od wad prawnych oraz praw osob trzecich, ze nie toczy sie zadne postepowanie ktoregoprzedmiotem jest ten pojazd, ze nie stanowi on rowniez przedmiotu zabezpieczenia.-> Sprzedajacy przenosi na rzecz kupujacego wlasnosc pojazdu okreslonego w § 1 niniejszejumowy na kwote okreslona w § 3 niniejszej umowy ktorej otrzymanie sprzedajacy kwituje.Kupujacy kwituje jednoczesnie odbior pojazdu.-> Sprzedajacy oswiadcza ze pojazd nie ma ukrytych wad technicznych a kupujacy potwierdzaznajomosc stanu technicznego pojazdu.-> Strony ustalily ze wszelkiego rodzaju koszty transakcji wynikajace z realizacji ustalen niniejszejumowy oraz koszty oplaty skarbowej obciazaja kupujacego.-> W sprawach nie uregulowanych w niniejszej umowie zastosowanie maja obowiazujace w tymzakresie przepisy kodeksu cywilnego.-> Niniejsza umowe sporzadzano w dwoch jednobrzmiocych egzemplarzach po jednym dla kazdejze stron.Kupujacy powiedział ze mam mu pieniadze przesłac na konto a On wtedy wysle mi dowodrejestracyjny oraz jego umowe. Skuter znajduje sie ok.100km od mojego miejsca zamieszkania i Kupujący powiedział że mam na swój koszt sprowadzic go sobie z powrotem.