Młoda dziewczyna za namową ojca przenosi się ze słonecznej Kalifornii prosto to jednej ze słynnych skandynawskich prywatnych szkół. Dziewczyna wyjeżdża, podczas gdy jej zapracowany ojciec będzie opiekował się jej schorowaną matką, która nie chce by jej dziecko widziało ją w tym stanie. Niech będzie, że X(dziewczyna) przyjęta jest do szkoły dosyć ciepło. Niestety nauczyciela patrzą na nią dosyć nieufnie. X będzie z czasem odkrywać historyczną przeszłość szkoły oraz ziemi. Powstaje wiele nieufności i zbiegów okoliczności. Okazuje się, że jej matka uczyła się w tej szkole, a z jednym z nauczycieli miała nawet romans parę lat temu. Jej nowy opiekuńczy chłopak coraz dziwniej się zachowuje, a arogancki "dupek" ciągle krzyżuje plany naszej bohaterki. I jak podoba Wam się pomysł na książkę?