Wczoraj w szkole mieliśmy próbę. Pod koniec lekcji nauczyciele pozwolili nam iść na końcówkę lekcji. Poszłam po swój plecak, gdy go podniosłam (jednocześnie odwracając się) moja rzepka wyskoczyła maksymalnie w lewo. Byłam w szoku, że nawet nie poczułam, że spadłam na twardą podłogę. Potem zaczęła się 2 godzinna "tułaczka" do lekarza, aby mi to nastawił. Aktualnie siedzę w gipsie, bo gdyby nie gips, to by mnie operowali :( Na za tydzień mam wizytę u lekarza i ogólnie zaczynam dalsze leczenie. Ten przypadek nie zdarzył się tylko raz. To było (+/-) 9 raz :'( tyle, że za tamtymi 8 razami zawsze wskakiwała. Żeby nie było ! Nie jestem pazerna na kase ! Tylko chce mniej więcej wiedzieć ile mogę za to dostać ;)