chodze do szkoły jak wiekszosc ale czasami sobie mysle ze ta nauka , wkuwanie nie ma sensu, raz znajomemu powiedziałem ze chce isc na studia to powiedzial noi poco ci to i tak do piachu pójdziesz ,no to wszyscy tak niestety będą miec ale zastanowiło mnie jednoczy czasem nie marnuje swojej młodosci siedząc na ksiązkami i ucząc sie, widze ciągle zdjecia na fb lub nk jak sie znajomi smieją , melanzują i kacują po melanzu i korzystają z zycia tak to mozna nazwac, owszem tez wychodze co jakis czas na piwo z kims czy cos podobnego alee wiekszosc czasu siedze nad ksiazkami i wlasnie mysle ze nie warto poswiecac całej mlodosci nad ksiązkami, bo jedni uczą sie dlugo i potem mają najnizszą krajową a inni po zawodówce zarabiają porządne pieniądze i to dlatego czasem nie mam checi do nauki bo zwyczajnie mysle ze przez nią marnuje sobie mlodosc i zycie zamiast sie nim cieszyc , jakie jest zdanie wasze na ten temat?