Od pół roku jem codziennie dosyć mało kcal. Zaczynałam na 1000. Obecnie jest to 500. Normalnie chudnę 1 kg / tydzień, ale tyję w weekendy przez kompulsy. Są one coraz mniejsze i krótsze. Kiedyś były 2/3 dni po 3000/4000 kcal. Ateraz 1/2 dni po 2000 kcal. Od września schudłam łącznie 8 kg. Moje bmi wynosi jakieś 18/19. W ilosc kcal nie wliczam owoców i warzyw, więc wpierdzielam tego bardzo dużo. I teraz tak: muszę w tydzień schudnąnć 3 kg. To jest możliwe, ale nie wiem jakim sposobem. Jeśli będę zmniejszać jeszcze tą ilość kcal, to stanie mi metabolizm, który i tak jest słaby. Jestem przejedzona jak zjem jednego dnia 1000/1500 kcal. Co mam robią? Jakieś rady? Ćwiczę 2 razy w tygodniu. Zumba. Piję dożo wody, nie smażę... A i tak chudnę jak dla mnie mało. Pomocy !