Bo mi się jakiś czas temu zalała...sokiem wielowarzywnym.To co wsiąkło pomiędzy/za klawisze wyschło. Ale to gęsty sok i kilka klawiszy bardzo powoli "odbijało".Metoda zdjęcia klawiszy i czyszczenia nie zadziałała. No to wczoraj zdemontowałem klawiaturkę i zrobiłem, jej 5 minutowy prysznic. Podsuszyłem i zamontowałem, ponownie.Jest znów śliczna, klawisze chodzą płynnie tylko z 2-3 jakiś problem - wciśnięcie powoduje że 2-3 sąsiedniena klawiaturze znaki też się pojawiają.I o to jest właśnie pytanie - miał tak ktoś po zalaniu? Że kilka znaków na raz się wstukiwało? Przeszło samo? Bo nie wiem, czy kupować nową klawiaturkę? (aż tak głupi nie byłem by wcześniej nie sprawdzić że klawiaturki do mojego laptopa są od ręki dostępne po 30-40 zł)