W te wakacje będę pomagać w stajni i będę też codziennie jeździła. Mam do koniarzy pytanie. Mianowicie, co sądzicie o jeździe w krótkich spodenkach i do tego czapsach (w końcu podobno będzie mega gorąco). Szukam kogoś, kto być może wypróbował już ten sposób. Osobiście natknęłam się kilka razy na taki strój, ale zastanawiam się, czy to wygodne, czy przypadkiem skóra nie będą się nieprzyjemnie lepić do siodła, lub boleśnie ocierać. PS oczywiście mam tu na myśli tylko jazdę w siodle, bo wiadomo, że na oklep nie będę miała takich dylematów :P