Cześć. Pytałem was wczoraj o to czy ma sens przebijanie uszu na kilka dni festiwalu. Część z was napisała, że pomysł jest spoko, bardzo mnie to cieszy, bo bardzo jestem ciekaw jak bym wyglądał i jakie to uczucie. Inni napisali, że lepiej przekłuć sobie uszy na dluzej. Stąd pytanie, jak długo mógłbym nosić kolczyki, żeby później w dorosłym życiu ludzie nie mogli się domyślić, ze miałem przekłute uszy. Tak żeby dziurki całkiem się zagoiły albo żeby ślady na uszach były minimalne? I jakie to byłyby ślady? Dzięki za odpowiedzi, strasznie sie jaram tymi kolczykami xD