Św. Angela z Folingo (1248-1309) piła wodę po myciu trędowatych ,,nigdy nie piłam z taką rozkoszą''. Pewnego razu ,,Kawałek strupiastej skóry trędowatego utknął mi w gardle. Zamiast go wypluć, zadałam sobie wiele wysiłku, żeby go przełknąć i udało mi się. Miałam wrażenie, że przyjęłam komunię. Nigdy nie potrafię wyrazić rozkoszy, jaka mnie ogarnęła.''