Ja mam 16 lat, jadę sobie np na ognisko ze znajomymi jest godzina 23 i rodzice już mi karzą wrócić. Są źli, że tak długo mnie nie ma i żywnie robię sobie sama co chce. Na imprezy nie jeżdzę, bo mi nie pozwalają, ok, rozumiem. Ale ognisko, jakiś festyn? czemu ja się nie mogę po prostu dłużej pobawić?! Nie jestem tam sama, tylko ze znajomymi, i nie mam 10 lat tylko 16. Co im powiedzieć, żebym mogła zawsze zostać dłużej? Przecież takie krótkie trzymanie mnie na "lancuchu" nie jest dobre..