Wczoraj rano obudziłam się, i zauważyłam, że w kotniku pływa 7 sztuk małych gupików. Wczoraj, po przeniesieniu do innego akwarium (nie chciałam ich zostawić w kotniku, bo słyszałam, że tam się źle rozwijają), padł jeden. Trochę mnie to zasmuciło, zwłaszcza, że to mój pierwszy miot. Po południu, samica urodziła jeszcze jednego malucha. Dotarłam do akwarium akurat, gdyż mały gupik dopiero opadał na dno. Samica miała jeszcze niemały brzuch i ciemną plamkę przy odbycie, więc zostawiłam ją na noc jeszcze w kotniku. Ale albo to zjadła, albo nic nie urodziła, bo po kotniku nic mniejszego nie pływało.Dzisiaj rano zastałam kolejnego martwego malucha :(No ale wracając - Rozkruszonego jedzenia w płatkach nie tknęły. Mama mi powiedziała, żeby na razie ich nie karmić, ponieważ mają jeszcze trochę czerwone brzuszki. Dzisiaj już co bo niektórzy nie mają już czerwonych plamek. Więc sypnęłam im rozkruszonych płatków - Nie tknęły. Więc pytanie:Jak - Bo nie wiem, może coś źle robię.Czym - Sklepy są pozamykane, bo niedziela..Karmić narybek gupika narodzony wczoraj?