Wiem, że nie jest jakiś wybitny, ale chce poznać waszą opinię, głownie chodzi mi o treść, ale jeśli zauważyliście jakieś błędy proszę o wypisanie ich Niektóre rzeczy mogą wydawać się nieco dziwne, ponieważ jest to fragment dłuższej historii------------------------------------------------------------------------------------------------,,- Zostaw mnie, błagam...- szepcę- Nigdy, moja kochana-mówi podchodząc bliżej-Czym ty właściwie jesteś?- wyrzucam z siebie-Jestem...BogiemWyraźnie widzę jego twarz, straszna ale piękna, wygląda jak upadły anioł. Pragnę go i jednocześnie nienawidzę. Mężczyzna podchodzi bliżej, ściska moją dłoń i delikatnie całuje mnie w usta. Nie rozumiem go, wcześniej był zimny i opryskliwy, a teraz jet czuły i delikatny. Czuję na sobie jego lodowate warg i ręce, które schodzą coraz niżej. Nagle z mojego gardła wydobywa się przeraźliwy krzyk. Chłopak odsuwa się ode mnie a ja padam na kolana, w mojej piersi tkwi nóż.W moich oczach kryje się lęk, rozpaczliwie patrze na niewyraźną postać przede mną. Z moich ust pada ciche ,,dlaczego?'' Mężczyzna patrzy na mnie bezradnie i cicho szepce do mojego ucha ,,Dla twojego dobra".