• Rejestracja
Witaj! Zarejestruj się i zostań Super Radnikiem. Poznaj fajnych ludzi i odpowiadaj na ich pytania.

Radnik.pl to serwis, w którym możesz zadawać pytania innym użytkownikom i ekspertom, dzielić się wiedzą z innymi i zdobywać wiedzę na liczne tematy. Zobacz, jak możesz pomóc innym.

Radnik.pl korzysta z plików cookies, aby zapewnić Ci największy poziom usług. Dowiedz się więcej.

Czy podoba wam się taki pomysł na opowiadanie?

0 głosów
W średniowiecznym świecie, gdzie żyją przeróżne istoty, gdzie wojna na tle rasowym, politycznym i religijnym nadciąga wielkimi krokami, musi odnaleźć się młoda, nierozgarnięta księżniczka Izabela, która ciągle porównuje otaczającą rzeczywistość do tej, którą poznała w licznych książkach. Jest ona obdarzona niewielką, magiczną mocą - jednak nie potrafi tego wykorzystać, ignorując swoje zdolności sprowadza na siebie wielkie kłopoty. Wydawałoby się cukierkowe opowiadanie, gdzie dziewczyna nagle przechodzi transformację z dnia na dzień - nic z tym rzeczy. Bo oto pewnej nocy zostaje zabita jej bliźniacza siostra, której zaaranżowane małżeństwo miało przynieść chwilowy pokój między dwoma królestwami. Narzeczony dziewczyny ani jego krewni nie mogą się o niczym dowiedzieć - wtedy natychmiast wybuchnie wojna, na którą druga strona nie jest przygotowana. W "zastępstwie" za siostrę posłana zostaje... bach, nie zgadniecie, Izabela. Nie - Iza ani jej wybranek nie zakochują się w sobie, nie żyją długo i szczęśliwie. Bo cudownym księciem okazuje się być podstarzały sadysta. I znów szykuje się przewrót - na nią i jej małżonka jest wydany wyrok, a raczej zamach, który ma pozbyć się niewygodnych osób. Na granicy śmierci i strachu moce Izy "aktywują się"; uchodzi z życiem, przypadkowo teleportując się w odległe miejsce. Jednak zostaje główną podejrzaną w sprawie śmierci męża. Ciągle uciekając trafia na dowódcę oddziału, który ciągle ją ściga. Mimo tego, że mężczyzna nie wierzy w jej winę, decyduje się ją oddać w ręce "sprawiedliwości"; jednak po drodze zmienia zdanie, puszcza ją wolno i ogłasza, że dziewczyna została zabita. Iza trafia po kilku niezbyt przyjemnych przygodach, do gaju druidów, którzy uczą ją kilku magicznych sztuczek, wpajając miłość i tolerancję do wszystkich stworzeń. Właśnie tam spotyka jeden z oddziałów istot walczących z ludźmi o należną im wolność, którą ludzie nie chcą im przyznać. Pomimo niechęci wojowników, dołącza do nich i rozpoczyna bitwę o "szlachetną sprawę". Nawiązuje romans z jednym z dowódców i choć wygrali razem kilka bitew, większość królestw ludzi postanawia zjednoczyć się, by zabić wszystkie "obce" rasy. Schwytana w zasadzkę Izabela ginie spalona na stosie, podobnie jak jej ukochany i przyjaciele... Hepi end. Co o tym myślicie? Dodalibyście tutaj coś? Wiem, że brzmi to dziwnie, jednak takie ma być - smutne, łzawe, bez szczęśliwego zakończenia.
pytanie zadane 15 czerwca 2013 w Kultura i sztuka przez użytkownika niezalogowany
 

Twoja odpowiedź

Your name to display (optional):
Prywatność: Twój adres użyty będzie jedynie do wysyłania tych powiadomień.
Weryfikacja antyspamowa:
Zaloguj lub zarejestruj się, aby nie przechodzić procesu weryfikacji w przyszłości.
nfz skierowania
Agile Software Development Team Poznan Poland
...