Wczoraj popołudniu zaczęło boleć mnie gardło a dzisiaj obudziłem się z okropnym katarem... Musze do jutra wyzdrowieć bo idę na ognisko i nie chce tam cały czas smarkać ;/ Dzisiaj już zrezygnowałem z wypadu na piwo z kolegami ale jutro muszę być obowiązkowo. Ognisko będzie wieczorem i pewnie będziemy spać w namiotach. Do tego dochodzi prawdopodobnie kąpiel w jeziorze i może być trochę zimno... Nie chce cały czas smarkać więc jeżeli znacie jakąś cudowną metodę na katar to był bym wdzięczny za pomoc ;)