Mam masakrycznie podkrążone oczy, i to od dziecka. Są tam też wory, które towarzyszą mi odkąd pamiętam. Przez to wyglądam obrzydliwie. Mam straszne kompleksy, a żaden puder mi nie pomaga. Dużo śpię, nie przemęczam się ani nic innego, więc co to ma być? Próbowałam różnych sposobów, ale nic nie działa. Mam 13 lat, więc nie zamierzam nawalać sobie tony tapety na twarz. Co ja mam zrobić? Tylko mi nie piszcie, że to minie z wiekiem, bo mam starszą siostrę i wiem, że tak nie będzie.