Wczoraj z 3h zapłakana wręcz szlochająca, zmęczona i zdenerwowana szukałam PO NOCY psa bo uciekł... nic nie piłam, nie jadłam wczoraj, poszłam spac po 2 nad ranem, wstałam o 6 i też nic nie piłam, nie jadłam, ucze się historii, wczoraj byłam tak zdenerwowana przez psa a miałam się historii uczyć i nic nie umiem, właśnie zakówam. Pewnie zjem coś/napije się jak uda mi się zdać, pójdę do szkoły o 11:30 tylko na historie teraz musze się uczyć. Czy ja mogę zemdleć? I tak głowa mnie boli, blada jestem... ale nie kręci mi się w głowie.