witam.od roku jestem bulimiczką, mam autoagresje (cięcie, gryzienie itp) i stany depresyjne.. więc ogólnie rzecz biorąc mam słabą psychike :)od kilku miesięcy mam tak, że idąc ulicą coś mi mówi żebym wskoczyła pod samochód lub coś podobnego. siedząc w szkole mój mózg pokazuje mi w jaki sposób "gine", widze np siebie uderzającą głową w ściane, a po chwili sie tak jakby budzę i wszystko jest jak przed chwilą.. albo wieczorami zwijam sie z bólu który czuje w psychice i słysze tak jakby swój krzyk, ale nie krzycze.. a kiedy indziej siedze nieruchomo, bez emocji, a w głowie wszystko mi sie przewraca, kłóce sie sama ze sobą w myślach... nie wiem co o tym sądzić. czy to może być jakiś początek schizofrenii? w piątek idę do psychiatry (dotychczas chodziłam do psychologa, ale on sie poddaje) i nie wiem czy powinnam mu o tym mówić. jeśli jest tu ktoś kto sie na tym zna i poza odpowiedzią tutaj, byłby chętny do rozmowy to moje gg jest na profilu :3