Ja słyszałam.Jeśli zrobi się 1000 żurawi i wypowie życzenie, może ono się spełnić :)Ta legenda jest bardzo, bardzo stara. Ale kiedyś nikt o niej nie słyszał, oprócz Japończyków i chyba innych Azjatów. Rozsławiła ją Sadako Sasaki, która przeżyła wybuch wojny atomowej zrzuconej na Hiroszimę w '45. Kiedy miała 11 lat wykryto u niej białaczkę na którą zachorowała przez napromieniowanie bomby atomowej. W szpitalu zaczęła składać żurawie, ale z każdym dniem była coraz bardziej słaba. Zrobiła ok. 600 żurawi. Wiedziała, że nie ma już dla niej ratunku, poprosiła więc o pokój na świecie. Po jej śmierci i Kapitulacji Japonii mieszkańcy Hiroszimy postawili na placu jej pomnik, przy którym aż do dziś co dzień pojawiają się żurawie origami poustawiane w rzędzie. Japończycy modląc się do Sadako mówią:To jest nasz krzyk,Nasza modlitwa,Pokój na świecie...Słyszeliście o tej legendzie? :)