Juz nie raz zdarzyła sie sutułacja ze zapytalam o cos tate a tata zaczynal na mnie krzyczec . Jak bylam mniejsza ale do dzisiaj tez sie to zdarza jak sie uderze krzyczy wrzeszczy ile sie dam. Dzisiaj poruszylam temat o wyjezdzie na zawody taneczne i powiedzialam ze nie będza kosztowac one 800 tylko okolo 300 to on mi powiedzial ze jego to nie interesuje i ze jego to nie obchodzi czym jest moja pasja. Poszlam do swojego pokoju i placze do teraz. Zawsze chcialam miec milego czulego ojca ale to sa juz tylko marzenia. Pomocy, jak mam podchodzic do takich zachowan mojego taty . Kiedys myslalam o tym zeby sie pociac ale stwierdzilam ze nie ma sensu mam dopiero 13 lat .