Zawsze byłam gruba i wszyscy się ze mnie śmiali. W gimnazjum schudłam dość sporo i wreszcie miałam prawidłową wage, o której zawsze marzyłam. Nareszcie mogłam kupić ubrania jakie mo sie podobały, bo był mój nowy rozmiar. Zaczęłam podobać się chłopcom i zwracali na mnie uwage, w końcu ludzie zaczeli mnie traktowac jak człowieka, a nie jak potwora. Niestety od kilku miesięcy, dokładniej od prawie 4 zaczęłam wracać do starych nawyków, objadanie się słodyczami, picie koli na litry, opychanie się pizzą, siedzenie przed kompem zamiast wyjścia na dwór, dlatego, że była zima jak sami wiecie dość długa i nie miałam nic do roboty jak jedzenie i leniuchowanie. Przyszła wiosna, teraz już lato i zgrubłam chyba z 15 kg, nie jestem aż tam bardzo tłusta, ale źle się czuje ze swoim ciałem, nie dopinam się dostarych spodni, które jeszcze w lutym były luźne. Nie chodze w letnich koszulkach, w których kiedyś się śmiało pokazywałam, bo zaczyna mi się wylewać brzuch. Boje się wychodzić na dwór, bo czuje sie jak potwór, wydaje mi się, że wszyscy się na mnie patrzą z pogardą. Nie umiem przestać jeść, bo się stresuje wszystkim dookoła i moja jedyna radość to objadanie się, od razu lepiej się czuje, ale to chwilowe. Koleżanki mi piszą, chodz na dwór, chodz do kina, tu tam ,ale ja zawsze odmawiam, bo nie chce się pokazać ludziom. Tylko siedze i wpieprzam w domu, nie umiem przestać, co robić ? di