" - Jego zachowań nie tolerowali nawet najbardziej zagorzali kibice. Gdy doprowadził do "wojny" z Ikerem Casillasem, stracił resztki szacunku. Incydenty na trybunach, skłócenie zespołu to tylko jego zasługa - uważa Iniesta.- Iniesta może myśleć co chce, ale ja muszę wspomnieć o słabej grze Blaugrany. Bez Messiego to zupełnie inny zespół, co najlepiej pokazał półfinał Ligi Mistrzów - grzmiał nowy szkoleniowiec Chelsea. "Uważam, że Mou ma racje. W zeszłym sezonie, Barca kompletnie nie istniała w meczach z Realem. Paru piłkarzy Barcy się wypowiadało o Mourinho ostatnio, czują się bezkarni bo Jose już nie pracuje w Madrycie ? Śmieszy mnie też zachowanie Iniesty, kiedyś mówił, że Liga Mistrzów to priorytet. Po porażce z Bayernem "Najważniejsza w sezonie jest Liga" ... Oczywiście Mou też nie jest święty, ale piłkarze dumy Katalonii wyraźnie w zeszłym sezonie nie radzili sobie z Realem. Po odejściu Pepa Barcelona zaczęła się staczać. Piłkarze się starzeją, przewidywalna taktyka. Jeżeli szybko czegoś nie zrobią, dawna potęga może stać się zwykłym przeciętniakiem. To tyle ode mnie, bez obrazy dla prawdziwych fanów Barcelony, bo wiem, że jest ich sporo w naszym kraju, choć niewiele. Bo jak chyba każdy wie, 90% fanów Barcy zaczęło im kibicować od 2008 roku.