Jest pewien chłopak... Od pół roku mam takie wrażenie, że się mną bawi. Jest tak, że przez jakiś czas ciągle pisze, dzwoni, jak jestem w tamtych okolicach chce się spotykać (mieszka 100km ode mnie, a ja jeżdżę tam ok. co tydzień) i widać, że mu zależy. Zawsze pisze pierwsze, gdy ja nie odpisuję pisze kolejnego smsa. A ja nie okazuję tego, że go bardzo lubię. Później gdy ja zaczynam pisać inaczej i widać, że mi też zależy na tej znajomości to on zaczyna pisać inaczej... Takie głupie rzeczy jak różne emotki, niby nic ale jednak no, coś to dla mnie znaczy. A później ja zaczynam pisać pierwsza, on nie odpisuje, ja się denerwuje, nie wiem o co chodzi. I nawet nie raczy powiedzieć co jest. No i później przestajemy pisać. Nie piszemy przez jakiś czas i od nowa to samo. Ja już mam tego dosyć, naprawdę bardzo go lubię, a nawet coś więcej, ale mam już dość takiej 'gry'. Męczy mnie to już i ostatnio zaczęłam myśleć, że lepiej skończyć tę znajomość, bo za dużo mnie to kosztuje. Ale jakoś nie potrafię, bo ja go naprawdę bardzoo lubię. Nie wiem kompletnie co teraz zrobić ;(Sorki, że drugi raz zadaję takie same pytanie, ale tam była tylko jedna odpowiedź, która nie była zbyt pomocna, a ja naprawdę czuję się zagubiona ;(