Kiedy zaczęłąm go dzierżawić był trochę nie ufny.Kiedy go chciałam złapać na pastwisku to uciekał,dopiero po chwili dawał się złąpać.Próbowałam z nim się cofać (wiecie jak na nim siedziałam) to się nie cofał.Dzisiaj jak spróbowałam to przeszłąm z nim w tył tak z 2,5 m.Myślicie że mi zaufał choć trochę?