Cześć, mam taki problem... Otóż mam 11- miesięcznego jamnika szorstkowłosego króliczego (pieska) , ale chcę sprawić sobie jeszcze jednego towarzysza (papużkę, a dokładnie to nimfę lub nierozłączki). Martwię się tylko tym że mój jamnik jest bardzo uparty. Kiedy postawi sobie jakiś cel to nic go nie powstrzyma, i boję się że własnie tym celem będzie dręczenie papużki i domowników (poprzez ciągłe szczekanie na papużkę) żeby się pozbyć jej z mieszkania. To jest jego taktyka. Skąd to wiem? Kiedyś wzięliśmy kota ze schroniska na próbę, ale to co się działo kiedy wszedłem z kotkiem do domu jest nie do opisania. Pies wył okropnie, szczekał, warczał (nawet sąsiedzi przyszli do nas upewnić się czy go nie zabijamy tam, bo takie dźwięki wydawał, jak byśmy to własnie robili) aż w końcu (po jakichś 2 godzinach noszenia go na rękach, żeby się uspokoił) oddaliśmy kotka. Tak samo może być z papużką, i tego się obawiam. Piesek już przejawia agresję do ptaszków różnego rodzaju (np. biegnie dorwać srokę/kawkę na spacerze). Pomocy! co mam zrobić aby piesek był tak przygotowany na nowego domownika, żeby go zaakceptował?!