W mojej klasie jest taka fajna i ładna dziewczyna. Często pisze liściki z nią na lekcjach (ona zaczyna pisać) a wczoraj miałem dyskoteke szóstoklasisty i odważyłem się ją poprosić do tańca dwa razy. Wcześniej w szkole jej się pytałem czy ze mną zatańczy na dyskotece. Zgodziła się. Koleżanka mi mówiła że gdy szła z nią na dyskoteke była bardzo podniecona że ze mną zatańczy. Jest tylko jeden problem. Jestem wstydliwy do spraw takich miłosnych. Normalnie z nią gadam ale tak w sensie "Jak tam żyjesz; Co u cb?" itp.