No to może zacznę od początku :DNa porządku tego chłopaka w ogóle go nie widziałam a co dopiero znałam. Jakimś cudem on mnie widział (może i ja go też w tedy widziałam , ale nie zapadł mi tak bardzo w pamięć) Dowiedziałam się , że wpadłam mu w oko, ale ja wciąż nie wiedziałam jak on wygląda. Aż do wczoraj. W sumie jego twarz nie przypominała mi kogoś kogo wcześniej już widziałam. Ale wróćmy do tematu. Byłam tam z rodziną i spotkaliśmy tam znajomych rodziny no i jego. Pół dnia nawęd się nie odezwał ( A jak by mu zależało to by chociaż powiedział hej lub cześć) Taki pan nawęd go na mnie specjalnie popchną na mnie. Tylko się na niego popatrzył spuściła głowe i poszęd w drugą stronę. Przez ten cały dzień czasem się spoglądał na mnie. No powiem szczerze zgrywałam nie dostępną xD Ale jak uśmiechnęłam się do niego no to z trudem też to zrobił. Po skończeni tego festynu wszyscy się rozeszliśmy. Po jakimś czasie pojechaliśmy z mamą po tatę który no dobrze zna tego chłopaka. No niestety musiałam zostać w samochodzinę a mama poszła do sklepu w którym był tata ( dodajmy do tego , że to wieś i zazwyczaj wszyscy siedzą pod w sklepie lub pod sklepem i gadają ) Z tego co się dowiedziałam to wyglądał za mną czy jestem. Potem wyszed i jak by to powiedzieć popisywał się. Bo szamotał się z kolegą dla zabawy.Nie wiem co sądzić o tym chłopaku. Niby tu wpadłam mu w oko , ale jak miał szanse to nawęd nie powiedział zwykłego hej a potem chce zwrócić na siebie uwagę.Wątpię żeby taka dziewczyna jak ja mu się spodobała on ma 18 lat a ja 16 i wyglądam jak dziecko