Po raz kolejny klucą się o to samo gdy by na prawdę coś się działo mam dosyć słuchania obelg wzajemnych mażę by zapomniec choć na chwilę pragnę choć jednej z takich chwil Czuje się jak w pułapce moja matka znowu płacze ojciec na nas znowu skacze Brak pieniędzy wciąż przytłacza jeszcze ta {...}**ana zrujnowana chata która z dnia nadzień się rozpada Maze o tym by mieć choć jeden dzień normalnego życia bez klutni i wyzwiska choć wiem że to nie możliwe bo często nie stać nas nawet na jedzenie Jedyne co mamy to siebie choć częściej to gorycz od cierpienia przez klutnie i ciągle obwinianie Wkur**wiaja mnie ludzie którzy ważą się drogimi autkami mają wszystko co ze chcą a wciąż mówią że to za mało co ja mam powiedzieć czuje się jakby dach na głowę miał mi zlecieć ciepłe kąpiele drogi kolego dzięki fajnie tylko ze my się kompiemy w miskach w wannie bo cóż cieblej wody nam trochę braknie w kranie, piękne widoki za oknem chętnie zobaczę jak w mojim pokoju sie szklisty otwur pojawi, nowe kolorki ścian se zrobiłeś {...}**iscie a ja się tu ze zdrapanym tynkiem gniezdze ale co z tego ważne by było dobze mojej rodzinie ja jakoś przeżyję matka przez klutnie chodzi załamana ojciec ciągle na nas się wyzywa rodzeństwo bez życia chodzi glodne chciała bym miec szczęśliwa siostrę choć wiem że tak się nie stanie bo nie stać mnie nawet na pożywienie mam nadzieję że kiedys choć troszkę coś zmienię i będę mogła żyć spokojnie a tak na razie jedyne co mam to wspomnienia z wczesnego dzieciństwa jak beztroska byłam ale nic nie poradzę może kiedyś uada mi się i pomogę mamie i tacie