Chodzi mi tu bardziej o to że ostatnio postanowiłem częściej chodzić na spacery (z myślą o lepszym trybie życia)... Kilka dni z rzędu działo się tak że po prostu zaczynało mi się kręcić w głowie będąc na dworze ale olewałem to. I właśnie po tych kilku dniach znowu byłem na spacerze i znowu to kręcenie sie w głowie (było mocniejsze) ale tym razem w parze z osłabieniem do końca dnia, załzawieniem oczu oraz prawie zemdlałem... Nie wiem czy to też należy olać czy coś zrobić?