Moja znajoma była niedawno u lekarza internisty w przychodni studenckiej. Przyznam, że wcześniej w ogóle nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Szukam teraz ginekologa i zastanawiam się, czy właśnie tam nie iść, tylko no zastanawiam się jaka jest różnica? Czy to sprawdzają, czy jesteś studentem przy rejestracji czy jak? Czy to chodzi o to, że studenci medycyny i pielęgniarstwa mają tam praktyki? Jak to jest?